Loading...
Moi uczniowie uczą.

Renata Chronowska

Renię poznaliśmy goszcząc u niej i Marka w domu na warsztatach. W Wielkiej Wsi, nieopodal Szadku, tuż pod lasem…brzmi jak bajka? Nic dziwnego. Bo Renia i Marek stworzyli miejsce na warsztaty jogi wymarzone. Jest w nim piękna doskonale wyposażona sala do jogi. Jest pełna serdeczności atmosfera. Dobre jedzenie i duży stół do rozmawiania przy herbacie. Renia robi także wspaniałe masaże i gra na misach. http://umarka.pl/

Dla Reni i Marka ważne jest nie tylko to, co dzieje się u nich w domu, ale również społeczność, której stali się częścią. Dlatego Renia zainicjowała jogę na wsi, czyli zajęcia dla osób z okolicy. 

Opowieść Reni

Dróg do jogi jest wiele. Czasem trzeba dojść do granicy, którą stanowi ból. Ból nierozciągniętych mięśni i ścięgien. Zastanych stawów. Sztywnego kręgosłupa. Dół i stres. Trzeba, żeby naprawdę zabolało – bardzo, bardzo mocno. Zaczynamy wątpić w lekarzy, zielarzy, afirmacje i oczyszczanie do pięciu pokoleń wstecz.

Miałam to szczęście, że wspólnie z mężem, Markiem Chronowskim stworzyliśmy przestrzeń gdzie odbywają się cotygodniowe warsztaty jogi. I nie brakowało opowieści, że joga pomaga w różnych aspektach zdrowia fizycznego i psychicznego. Odważyłam się kiedyś zwrócić się z moim problemem do Michała i … tak się zaczęła przygoda moja i Marka z jogą. Nie trzeba być rozciągniętym, silnym, super uduchowionym, żeby zacząć ćwiczyć jogę! Wystarczy chęć, ciekawość i otwartość na pozytywne zmiany, one przyjdą na 100%, wystarczy dać im szansę.

Te właśnie przemyślenia plus wolne poniedziałki były motorem napędowym następnego naszego pomysłu, by w naszej sali odbywały się cotygodniowe zajęcia pod nazwą „Joga na wsi” dla mieszkańców naszych okolic. Jak odbywały się pierwsze zajęcia? Pytałam nauczycieli o podpowiedzi co możemy ćwiczyć, zakupiłam mnóstwo tematycznych książek i przeglądałam internet. Prosiłam też Michała i innych nauczycieli o poprowadzenie dodatkowych zajęć po warsztatach. Tak się złożyło, że w większości to uczniowie Michała Szczepanika – min: Ewa Szymoniak, Zbyszek Majer, Emilia Wcisło… Ten czas trwał prawie trzy lata. Do czasu, aż Emilka zgodziła się przyjeżdżać do naszej wielkowiejskiej grupy poprowadzić profesjonalne zajęcia. Jesteśmy jej bardzo wdzięczni. I tak joga na dobre zagościła na wsi. Jest nas całkiem spora grupa miłośniczek cudownej, rozwojowej drogi. A ja jestem niezwykle poruszona, że zostałam zaproszona do zaprezentowania się na stronie Hatha Jogi wśród uczniów Michała Szczepanika. Dziękuję.

Dodaj komentarz